Dzień, w którym straciłem dziewictwo zapamiętam do końca życia. Miałem
wtedy piętnaście lat, byłem dość nieśmiały i nie miałem praktycznie
żadnego doświadczenia z dziewczynami. Podczas tych kolonii, wszystko
się zmieniło.
Już pierwszego dnia pobytu w ośrodku, moją uwagę przykuła Kamila. Obfity
biust, szerokie biodra, krągłe pośladki... Kobieca figura
siedemnastolatki robiła takie wrażenie, że gdy tylko ją widziałem, mój
penis chciał jak najszybciej wyjść z coraz ciaśniejszych bokserek.
Wieczorem wcześniej poszedłem wziąć prysznic by fantazjując o niej,
oddać się w spokoju chwili zapomnienia.
Czas na koloniach trochę się dłużył. Na szczęście szybko zaprzyjaźniłem
się z Darkiem, moim współlokatorem, który miał o wiele większe
doświadczenie z dziewczynami ode mnie, o czym szybko się przekonałem.
Pewnego dnia po kolacji, gdy wszyscy mieli już czas dla siebie, Darek
oznajmił, że dostał zaproszenie od dziewczyn z piętra niżej, aby
wpadł do nich do pokoju i zabrał ze sobą kolegę. Zgodziłem się i
poszliśmy na piętro dziewczyn. Darek zapukał do pokoju numer 12. Po
chwili drzwi otworzyła Magda, osiemnastoletnia wysoka blondynka z
długimi nogami. Wpuściła nas do środka, a ja wchodząc ostatni zamknąłem
za sobą drzwi. Odwróciłem się, a moim oczom ukazała się siedząca na
łóżku Kamila. Miała na sobie ciasny biały podkoszulek, który uwydatniał
jej obfity biust, krótkie czarne szorty i białe stopki.
-Cześć, Kamila jestem. Ty pewnie jesteś Wojtek?
Zapytała uśmiechając się do mnie, jednak ja przez chwilę nie
odpowiadałem. Zamarłem i oscentacyjnie wgapiałem się na piękną brunetkę.
Dopiero po chwili cichym i skromnym głosem odpowiedziałem ,,Cześć". Na
jednym łóżku obok siebie siedzieli Darek z Magdą. Ja tylko stałem jak
wryty w ziemię i nie wiedziałem co robić.
-Siadaj. Nie wstydź się - Powiedziała Kamila poklepując wolne miejsce obok niej.
Usiadłem więc obok i zaczęliśmy rozmawiać. Tak na prawdę to tylko Kamila
dopytywała się sporo o mnie, ja onieśmielony tylko odpowiadałem od
czasu do czasu pytając ją o to samo.
- Nie bądź taki spięty, rozluźnij się - powiedziała dotykając mojego
kolana co jeszcze bardziej mnie zawstydzało - zobacz, oni się nie
krępują - spojrzałem na drugie łóżko, gdzie nawet nie wiedziałem kiedy
Darek z Magdą zaczęli się namiętnie całować.
- Może nie będziemy im przeszkadzać?
- No coś ty. Po to tu przyszliście.
Kamila delikatnie ocierała moje udo kierując się w stronę sterczącego na
baczność ,,Przyjaciela". Spojrzałem na jej twarz i postanowiłem się
przełamać. Spojrzałem jej w oczy i namiętnie pocałowałem. Złapałem ją za
pierś i powoli masowałem. Jej oddech nie co przyspieszył. Od czasu do
czasu spoglądałem na drugie łóżko w celu znalezienia wskazówek, jednak
po chwili Kamila powaliła mnie na łóżko przygniatając mnie swoim ciałem.
Jej ręką coraz silniej ściskała moje jądra przez materiał jeansów.
- Ktoś tu chyba chce się wydostać - uśmiała się Kamila rozpinając rozporek.
Włożyła rękę pod bokserki i silnym zdecydowanym ruchem złapała mojego
penisa. Przestaliśmy się całować, a głowa Kamili uciekła w dół. Poczułem
jak by przez całe ciało przeszedł prąd. Kamila pochłaniała co raz to
większą część mojego penisa, od czasu do casu bawiąc się językiem po
główce. Wiedziałem, że długo nie wytrzymam, ale nie chciałem też, żeby
był to koniec. Ona poczuła jednak pulsowanie mojego członka, ale nawet
na moment nie wypuściła go z buzi, w efekcie czego jej usta wypełniły
się ciepłym płynem, który Kamila połknęła łapczywie. Zwolniła nie co,
ale jeszcze przez chwilę trzymała go w ustach, co sprawiało ogromną
przyjemność.
- Teraz twoja kolej - powiedziała, po czym zdjęła swoje szorty i
rozłożyła nogi. Moim oczom ukazała się różowiutka i wygolona cipka, po
której spływały gęste soki. Kamila złapała mnie za głowę i przyciągnęła
do swojej muszelki. Lizałem ją bez opamiętania, a słysząc cichutkie jęki
przyspieszałem zabawę językiem.
Nagle przerwało nam mocne pukanie do drzwi: ,,Kontrola!" Szybko
ubraliśmy się i z Darkiem i z Magdą wskoczyliśmy do łazienki. Kamila
otworzyła drzwi i do pokoju weszła wychowawczyni.
- Gdzie Magda?
- Kąpie się.
Ale Magda się nie kąpała. Bez skrupułów nadal obciągała Darkowi, żeby
ten nie musiał iść z bólem jąder. Wychowawczyni wyszła, a wraz z jej
wyjściem, Darek doszedł. Wyszliśmy z łazienki, by szybko uciec do
swojego pokoju przed kontrolą.
- Przyjdźcie jutro, dokończymy to co zaczęliśmy - powiedziała Kamila dając mi buziaka w policzek.
Po tym wieczorze nie mogłem zasnąć. Długo myślałem o tym co się wydarzyło przed chwilą i o tym co stanie się jutro.
C.D.N.